Samsung był jednym z pierwszych kpiąc z decyzji Apple'a, gdy zdecydował się wyeliminować zasilacz w całej gamie iPhone'ów 12 (oprócz poprzednich modeli iPhone'ów, które są nadal w sprzedaży). Apple uzasadnił swoją decyzję, że chce zmniejszyć ilość odpadów elektronicznych, ponieważ prawie każdy ma w domu zasilacz.
To uzasadnienie byłoby poprawne jeśli zasilacz, który wszyscy mamy w domu, to USB-C a nie USB-A, ponieważ występuje w 90% domów, ponieważ zmusza użytkowników do zakupu nowego adaptera. Koreańska firma opublikowała na Facebooku zdjęcie z ładowarką i przeczytało ją „W zestawie z Galaxy”.
3 miesiące po wysłaniu, usunął go, co jest wyraźnym znakiem, że następna generacja serii Galaxy będzie postępować zgodnie z tymi samymi krokami, co Apple i nie będzie również zawierała adaptera. Pierwsza wiadomość o możliwości braku adaptera przez Samsunga pochodzi z sierpnia, kiedy różne źródła twierdziły, że koreańska firma przestanie go włączać.
Brak ładowarki = niższa cena
W przeciwieństwie do Apple, który zachowała cenę nowej gamy iPhone'a 12, pomimo włączenia ładowarki, koreańska firma obniży cenę następnej serii Galaxy S21, coś logicznego biorąc pod uwagę, że bez ładowarki pakiet zestawu jest mniejszy, przez co więcej telefonów mieści się w tej samej przesyłce (czy to w kontenerach, czy samolotem), co wpływa na ostateczną cenę urządzenia.
Ponadto, Samsung nie musi też doliczyć dodatkowego kosztu dodania chipa 5G, ponieważ był to jeden z pierwszych, który to zrobił, podczas gdy Apple zrobił to w tym roku. Najprawdopodobniej, gdy Samsung zapowiada usunięcie ładowarki w nowej serii Galaxy S21 (czyli zaprezentuje się prawie w całości 14 stycznia) uzasadniają swoją decyzję zarówno środowiskowo, jak i obniżeniem ceny terminala.