Wczoraj Samsung pokazał swoją pierś podczas prezentacji zaplanowanej na wczoraj, 21 lutego o godzinie 19:00, podczas której pokazał światu swoją nową generację flagowców: Samsunga Galaxy S7 i Samsunga Galaxy S7 Edge. Dwa terminale o konstrukcji bardzo podobnej do swoich poprzedników, które przybywają z bardzo jasnym zamiarem: odzyskać rynek utracony przez Samsunga.
Dzisiaj, po tym, jak ci to pokazałem moje pierwsze wrażenia po testach Samsunga Galaxy S7 i Samsunga Gear 360, przyszła kolej na model z podwójnie zakrzywionym ekranem. Nie przegap naszego pierwszego wrażenia wideo zl Samsung Galaxy krawędzi S7!
Pierwsze wrażenia po testach Samsunga Galaxy S7 Edge
Zgodnie z oczekiwaniami, Samsung w końcu zdecydował się zaimplementować najlepsze funkcje w swoim nowym flagowcu. W ten sposób Samsung Galaxy S7 Edge ma ekran de 5.6 cala, który osiąga rozdzielczość 2560 x 1440 pikseli (QHD) oprócz najlepszego procesora na rynku: potężny Qualcomm Snapdragon 820, ośmiordzeniowy SoC, który wraz z procesorem graficznym Adreno 530 pozwoli nam bez problemu cieszyć się dowolną treścią multimedialną lub grą wideo.
Oprócz tego Samsung Galaxy S7 Edge ma 4 GB pamięci Pamięć RAM typu LPDDR4, co gwarantuje płynność działania tego urządzenia, które pojawi się z Androidem 6.0 M pod niestandardową przez producenta warstwą TouchWiz. Po dłuższym wypróbowaniu, moje pierwsze wnioski są bardzo jasne. Technicznie Samsung Galaxy S7 Edge to świetny telefon komórkowy, a fakt zaimplementowania gniazda na kartę micro SD, oprócz certyfikatu IP68, który zapewnia Samsungowi Galaxy S7 Edge odporność na kurz i wodę, jest bardzo interesującym ulepszeniem w porównaniu do jego poprzednik.
Ale przeciwko niemu ma tę linię ciągłości. Wiele osób będzie rozczarowanych, gdy zobaczy, że Samsung Galaxy S7 Edge jest bardzo podobny pod względem wzornictwa do swojego poprzednika. Czy uważasz, że fakt, że Samsung Galaxy S7 Edge jest bardzo podobny do Samsunga Galaxy S6 Edge Czy w końcu zaszkodzi ci to pod względem sprzedaży?