Waze to nawigator GPS z komponentem sieci społecznościowej, który wywołuje sensację w naszym kraju. Ciekawe zastosowanie pochodzenia izraelskiego zyskuje na popularności na terytorium Europy po sukcesie osiągniętym w Stanach Zjednoczonych.
W ramach Mobile World Congress mieliśmy okazję wywiad Carlos Gómez, dyrektor Waze Europe który zdradza wszystkie sekrety firmy, która po zakupie przez Google zachowuje tę świeżość, która tak bardzo ją charakteryzuje
Carlos Gómez, dyrektor Waze Europe wyjaśnia sekrety tej interesującej usługi
Jak pewnie widzieliście w wywiadzie, Waze to aplikacja mobilna do nawigacji w czasie rzeczywistym z ponad 50 milionami aktywnych użytkowników które informują w czasie rzeczywistym o wszystkim, co dzieje się na drogach.
W ten sposób Waze pozwala, poprzez swoje alerty drogowe, znacznie ułatwiają życie kierowcom, aby uniknąć karawan i wypadków. Jednym z najważniejszych punktów jest to, że pomimo zakupu Waze firma nadal działa samodzielnie.
Waze rozwija się dramatycznie w całej Europie. Szczególnie w Hiszpanii wyróżniają się duże miasta, takie jak Barcelona czy Madryt, chociaż liczba użytkowników rośnie z każdym dniem dzięki poczcie pantoflowej.
I czy to po wypróbowaniu doświadczenie w korzystaniu z usług Waze, jego zabawna usługa nawigacyjna z komponentem sieci społecznościowej jest podpięta. Możliwość interakcji z tysiącami kierowców w czasie rzeczywistym to naprawdę ciekawy i bardzo skuteczny pomysł.
Również Carlos Gómez mówi o przyszłości jazdy. Według jego wizji pojawienie się samochodów autonomicznych, które wylądują na rynkach w ciągu najbliższych 5 lub 10 lat, będzie dla kierowców bardzo pozytywną rewolucją. A możliwość nie pilnowania dróg i wykorzystania czasu za kierownicą do wykonywania innych zadań wydaje się bardzo obiecującym pomysłem.