Drugi kwartał 2020 roku był jednym z najgorsze lata dla producentów smartfonów, ze względu na uwięzienie milionów ludzi w swoich domach spowodowane koronawirusem. Jedyne urządzenie, które sprzedawano go dość łatwo, były tabletki ponieważ miliony studentów musiały kontynuować naukę w swoich domach.
Ale kiedy burza minęła, nastał spokój. W zeszłym miesiącu chłopaki z IDC ponownie ocenili Samsunga jako producent, który sprzedaje najwięcej smartfonów na świecieutrzymanie tytułu, który zdobył kilka lat temu i zdoła utrzymać od czasu, gdy jego jedyny rywal Huawei, nie przeżywa dobrych czasów.
Rynek telefonii w Stanach Zjednoczonych jest podzielony prawie równo między Samsunga i Apple. W ciągu ostatnich trzech lat Apple udało się ugruntować pozycję bestsellera, taką pozycję Samsung właśnie porwał w ostatnim kwartale, według mediów Korea Herald na podstawie danych Strategy Analytics.
Według Strategy Analytics Samsung przejął 33.7% rynku w USA, czyli tak wzrost o 6.7% w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Udział Apple w rynku w kwartale lipiec-wrzesień to 30.2%. Na trzecim miejscu znajduje się LG z udziałem w rynku na poziomie 14.7%.
Firma Strategy Analytics stwierdza, że znaczna część wzrostu, jakiego doświadczyła w Stanach Zjednoczonych, wynika z rozszerzenia szeroka gama modeli ze średniej półki która pojawiła się na rynku, oprócz zaangażowania w innowacje w rękach Galaxy S20, Galaxy Note 20, Galaxy Z Fold 2 i Galaxy Z Flip.
Kolejnym powodem, który pozwolił Samsungowi osiągnąć wiodącą pozycję na rynku, jest fakt, że nowa gama iPhone 12 trafiła na rynek dopiero w październiku, chociaż większość sprzedaży nowego iPhone'a jest zawsze produkowana. w ostatnim kwartale roku.