Donald Trump mówi, że Google gra przeciwko niemu

Donald Trump mówi, że Google gra przeciwko niemu

Charyzmatyczny i bardzo kontrowersyjny kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta Białego Domu, Donald Trump, opowiada się za teorią spiskową, według której Google jest przeciwko niemu.

Biznesmen stał się teraz politykiem twierdzi, że wyszukiwarka Google „usuwała negatywne wiadomości o Hillary Clinton”, jego rywal z Partii Demokratycznej na prezydenta Stanów Zjednoczonych, którego wybory odbędą się w listopadzie przyszłego roku.

Donald Trump: „Wyszukiwarka usuwa negatywne wiadomości o Hillary Clinton”

Być może wszystko, co wiesz o Donaldzie Trumpie, to to, że jest biznesmenem-miliarderem, który teraz chce zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. I jest bardzo prawdopodobne, że dzięki niemu poznałeś go trochę lepiej jego ciągłe wybuchy we wszystkich sytuacjach, od przemówień wyborczych po programy telewizyjne. Ze swoimi macho, rasistowskimi, ksenofobicznymi, homofobicznymi, mizoginistycznymi tendencjami i bardziej charakterystycznymi dla minionych stuleci, manifestowanymi na cztery wiatry bez jakiejkolwiek autocenzury, zasłużyła na odrzucenie ważnych sektorów amerykańskiego i światowego społeczeństwa, w tym część jego własnej partii, która uważa, że ​​Trump poważnie szkodzi jego wizerunkowi, choć dopiero okaże się, czy to odrzucenie powstrzyma jego awans na fotel prezydencki.

Jednym z sektorów, który najbardziej stanowczo sprzeciwiał się twierdzeniom Donalda Trumpa, był sektor technologiczny, co jest logiczne, ponieważ Trump reprezentuje wszystko, czego broni Google, Apple i wielu innych. Stoi za tym, jak zwykle w tych czasach, podłoże ekonomiczne. Propozycje Trumpa, aby produkty były wytwarzane „w domu”, poprzez nakładanie wysokich stawek podatkowych na wszystko, co pochodzi z zagranicy, nie spodobały się tym firmom, ani wielu innym firmom, których zyski spoczywają w dużej mierze w rękach taniej pracy znajdującej się w tzw. -nazywane krajami rozwijającymi się lub krajami peryferyjnymi takimi jak Chiny, Indie, Brazylia itp.

Teraz republikański kandydat wznawia swoje wystąpienie przeciwko firmom technologicznym, aw szczególności przeciwko Google, rzucając oskarżenie, które gdyby było prawdziwe, niezależnie od uczuć, jakie ten pan w nas i w naszej ideologii budzi, byłoby niezwykle poważne.

W ubiegłą środę, podczas przemówienia wyborczego wygłoszonego w Wisconsin (Stany Zjednoczone), Donald Trump podsycił teorię spiskową, według której Google eliminowałby ze swojej wyszukiwarki wyniki wyszukiwania, które w jakiś sposób negatywnie odnoszą się do jego przeciwniczki, Hillary Clinton.

Ankieta Google mówi, że mamy dwa punkty przewagi nad Hillary Clinton w całym kraju, i to pomimo faktu, że wyszukiwarka usuwa negatywne wiadomości o Hillary Clinton. Co z tym?— powiedział kandydat Republikanów.

Geneza i podstawy teorii spiskowej

Ta teoria spiskowa Google'a przeciwko Trumpowi nie jest nowa, krąży w sieci już od kilku miesięcy. Konkretny, narodził się w czerwcu zeszłego roku wraz z rozpowszechnieniem filmu na stronie SourceFeed, który wkrótce został powtórzony przez głównie konserwatywne media jak Breitvat, którego dyrektor jest teraz doradcą wyborczym Trumpa, czy Sputnik News, strona zarządzana przez rządową agencję informacyjną Rossiya Segodnya, należącą do rosyjskiego rządu Putina.

https://youtu.be/PFxFRqNmXKg

Ta teoria spiskowa Opiera się na sugestiach, które wysyła nam wyszukiwarka Google, gdy zaczynamy wprowadzać żądane wyszukiwane hasła.. Ta funkcja automatycznie uzupełnia to, co piszemy, oferując kilka opcji, które mają być oparte na najpopularniejszych wyszukiwaniach wśród wszystkich użytkowników Google.

Jak być może widzieliście, wideo przedstawia osobę wpisując słowa „Hillary Clinton cri…”, tak jakby ostatnim słowem, które chcieli wpisać, było „przestępca”. Wyniki różnią się od tego, co oferują inne wyszukiwarki.

Według narratora pokazuje to, że „Google celowo przesuwa zalecenia wyszukiwania na korzyść kampanii Clintona”, chociaż może, tylko może, mógł pójść z bardziej logicznym argumentem, że wyszukiwania użytkowników Google prawdopodobnie nie muszą być Google dokładnie tak samo jak inne wyszukiwarki i dlatego sugestie tpco mogą być takie same.

Co na ten temat mówi Google?

Od Google orzekli już, że zaprzeczają takiemu oskarżeniu i twierdzą, że wyszukiwarka pomija obraźliwe wyniki, gdy są kojarzone z osobą:

Nasze algorytmy nie przekazują dalej wyszukiwanych haseł, które są obraźliwe lub obraźliwe, jeśli są powiązane z nazwiskiem osoby. System wyszukiwarki, który automatycznie uzupełnia wyszukiwane słowa, nie faworyzuje żadnego kandydata ani żadnej sprawy. Każdy, kto twierdzi inaczej, po prostu nie rozumie, jak to działa.rzeczniczka Google odpowiedziała w CNN.

Na razie oskarżenie nie zostało udowodnione. W rzeczywistości inne media pokazałyby inaczej na podstawie własnej analizy. W każdym razie twierdzę, że należy to zbadać, ponieważ mamy do czynienia z tematem tak poważnym, jak hipotetyczna manipulacja informacjami..

Czy uważasz, że Google byłby w stanie podjąć się działań, o które oskarża go Donald Trump, czy jest to nic innego jak nowy wybuch tego osobliwego charakteru?


Obserwuj nas w Wiadomościach Google

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Actualidad Blog
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.